Od wczoraj, oficjalnie, wakacje! Nawet nie wiecie jak się cieszę, że już koniec matur! Czy ciesze się z tego jak mi poszło? Niekoniecznie. Nie opuszcza mnie nadal rozczarowanie tym iż kolejny raz mój rocznik stał się królikiem doświadczalnym, który rzucony został na głęboką wodę bez konkretnego przygotowania... Ale cóż, taki już mój los. ;-P
Wróciłam do domu po ostatniej maturze i od razu wzięłam się za zmianę koloru paznokci, przecież mam wakacje! Na tapetę poszedł Lovely Butterfly Color nr 4 w kolorze głębokiej neonowej pomarańczy, cudo!
Lakier ma dobre krycie, dwie warstwy w pełni oddają głębię koloru, ja jednak najpierw nałożyłam jedną warstwę białego lakieru aby mój neon był maksymalnie "żarówiasty". Lubię takie kolory na lato, bo za każdym razem kiedy spoglądam na dłonie od razu się uśmiecham.
Słodki, cukierkowy, na pewno bardzo dziewczęcy kolor. Bez wątpienia będzie jednym z moich ulubionych tego lata, i na pewno nie skończy się tylko na tym kolorze, przy najbliższej okazji kupię jeszcze różowy. Takie kolory bez wątpienia nastrajają pozytywną energią i dodają sił do działania. :-)
O samym lakierze:
Standardowa dla Lovely butelka, pojemność 8ml, stosunek jakości do ceny jest jak najbardziej OK. Pędzelek szeroki, dobrze się z nim pracuje, a sam lakier ma konsystencję nie za rzadką, nie za gęstą - jest taki w sam raz. Schnie w porządku, ładnie się błyszczy, 3 dni wytrzymuje na moich paznokciach bez żadnej usterki i bez problemu.
UWAGA: Nie wiem dlaczego lakier przeznaczony jest jedynie do sztucznych paznokci (no tak, gdzieżby skład na lakierze do paznokci), ja nałożyłam go na moje naturalne i nie zauważyłam żadnej zmiany, toteż na własną odpowiedzialność, aczkolwiek - POLECAM, jest "wart grzechu" w stu procentach!
Bardzo cięzko oddać rzeczywisty kolor tego lakieru na zdjęciach, jest to chyba po prostu niemożliwe. Musicie więc uwierzyć mi na słowo - albo kupić i się przekonać na własnej "skórze" - że jest niesamowity i zdecydowanie neonowy! Próbowałam uzyskać prawdziwy kolor w przeróżnych miejscach, mimo wszystko nie do końca mi się udało :-(
PS. Wam też wydaje się momentami tak słodki że aż sztuczny? :-P
Iza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz